środa, 12 czerwca 2013

rozdział trzeci

- od dawna jesteście ze sobą?- tę ciszę przerwał Krystian
- nie wiem czemu cię to interesuje- powiedziałam oschle patrząc przed siebie
- może dlatego, że przed weekendem nawet z tobą nie gadał, a przynajmniej tak mi się wydawało. W szkole nigdy nie widziałem, żebyście chociażby ze sobą stali. No chyba, że jesteście ze sobą od dawna a on po prostu się ciebie wstydził- zabolały mnie jego słowa, trafił w sedno, przecież wcześniej Daniel nawet ze mną nie gadał, wiedziałam, że to kłamstwo szybko się wyda. Chłopak uświadomił mi gdzie moje miejsce, że takie szare myszki nie mogą od tak zadawać się z elitą szkoły. Czułam, że do oczu powoli napływają mi łzy, nie chciałam się rozpłakać przy nim, dlatego powstrzymywałam płacz. Odechciało mi się też jakiejkolwiek rozmowy z nim. Znowu zapanowała cisza, doszliśmy do pielęgniarki, ale nie było jej więc musieliśmy poczekać. Krystian znowu zaczął mówić- rozumiem, że nie odpowiesz na moje pytanie, albo po prostu mam racje i on wstydził się tego, że z tobą był. Ewentualnie dopiero dzisiaj nagle się w tobie zakochał, bo się zmieniłaś. To frajer, który patrzy tylko na wygląd, zostaw go póki możesz później będziesz tylko cierpiała.
- o błagam cię i co jeszcze ciekawego mi powiesz? Sam dopiero dzisiaj zauważyłeś, że wgl istnieje. Co nagle chcesz mi dawać dobre rady i ostrzegać przed kimkolwiek? To ty patrzysz jedynie na wygląd i dlatego nagle się mną interesujesz, ale daj mi spokój bo nigdy nie będziemy razem i zrozum to. Jesteś rozpieszczonym dzieckiem, które myśli, że wszystko może mieć, grubo się mylisz, ja nigdy nie będę twoja- zdenerwowałam się, widziałam jaki jest zdziwiony słysząc to co mówię. Nie spodziewał się widocznie, że ktoś może mu się przeciwstawić.
- Paulina to nie tak- zaczął się tłumaczyć i co dziwne, nagle stracił tą pewność siebie jaką zawsze się wyróżniał- już od dawna ci się przyglądałem, często chciałem zagadać, ale nie wiedziałem jak, ty byłaś całkiem inna niż dziewczyny jakie do tej pory poznałem. Wolałaś się uczyć niż imprezować, nie piłaś, nie paliłaś i nie latałaś za chłopakami. W pewnym sensie imponowałaś mi swoją indywidualnością i myśl sobie co chcesz ale ja nie kłamię. A i jeszcze jedno nie zrezygnuję z walki o ciebie- spojrzał mi w oczy, w tej chwili do gabinetu weszła pielęgniarki i chyba dobrze, bo mogłoby się to źle skończyć. Nie wiedziałabym co mam mu odpowiedzieć, jego słowa całkowicie mnie zdziwiły i trudno było mi w to wszystko uwierzyć. Pielęgniarka mnie przebadała i stwierdziła, że ręka jest nadwyrężona i powinnam ją po prostu oszczędzać. Krystian cały czas siedział w gabinecie i czekał. Trochę mnie to niepokoiło, nie miałam ochoty na kontynuację tej rozmowy. Modliłam się, żeby przyszła po mnie Daga. Kiedy wychodziliśmy z gabinetu Krystian złapał mnie za rękę i powiedział
- Paulina zrozum, że naprawdę mi zależy- na te słowa prychnęłam tylko śmiechem i wyrwałam swoją rękę. Poszłam szybko do szatni się przebrać. Gdy zostałam już sama w szatni, przebrałam się szybko i usiadłam na ławce. Czekałam na Dagę, bo chciałam z nią porozmawiać, nie wiedziałam co mam robić. To wszystko chyba mnie przerosło ta cała sytuacja, to wszystko było takie skomplikowane. Po co mi to wszystko było, może lepiej było być szarą myszką, no przynajmniej dużo łatwiej. W mojej głowie przewijały się setki myśli. Kiedy dochodził już koniec lekcji, dziewczyny weszły do szatni, udawałam że wszystko jest ok.
- i jak ręka?- zapytała Daga
- a dobrze, w sumie nadwyrężyłam ją tylko i mam na nią uważać, owinęła mi ją tylko bandażem i tyle- powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam
- a jak towarzystwo się sprawowało?- zaśmiała się, widocznie nieźle rozbawiona całą tą sytuacją
- Dagmara przestań błagam cię- powiedziałam poważnie- musimy porozmawiać na spokojnie
- no dobrze mycha nie ma sprawy- powiedziała widząc, że mówię naprawdę poważnie, chyba wiedziała, że mam jakieś problemy. Kiedy wyszłyśmy z szatni i upewniłam się, że nikt nie będzie nas słyszał zaczęłam powoli mówić
- Daga musisz mi powiedzieć o co chodzi z Krystianem- dziewczyna spoważniała i przestało ją to wszystko bawić
- Pola to bez znaczenia
- dla mnie to ma znaczenie i to duże
- ale po co chcesz to wszystko wiedzieć? To nie ma znaczenie. Po prostu trzymaj się od niego z daleka dobrze ci radzę
- zrozum, że nie mogę od tak kogoś nie lubić, muszę wiedzieć o co chodzi i co on wam takiego zrobił, bo dla mnie jest bardzo miły
- dziewczyno zrozum, że on chcę się z tobą spotkać tylko po to, żeby nam dopiec, serio uważasz, że mógłby coś do ciebie czuć?- zaśmiała się ironicznie, nie spodziewałam się tego po niej, oczekiwałam chociaż odrobiny szczerości. Ale ona wolała jak wszyscy traktować mnie jak kogoś gorszego. Nie spodziewałam się, że będzie w stanie mnie tak zranić. Nie miałam ochoty dłużej z nią gadać, więc przyspieszyłam- no Pola przepraszam wiesz, że nie o to mi chodziło no- widocznie żałowała tego co powiedziała
- jasne, wiesz co nie spodziewałam się tego, przynajmniej nie po tobie, oczekiwałam po prostu odrobiny szczerości nie sądziłam, że dla ciebie to za dużo- poszłam przed siebie wychodząc ze szkoły. Nie miałam ochoty już dłużej z nią gadać. Usiadłam na murku za szkołą. Często tam chodziłam, kiedy miałam problemy, nikt nie wiedział o tym miejscu, a przynajmniej nie wiedziała o nim Daga a to w tej chwili było dla mnie najważniejsze. Zaczęłam o tym wszystkim na spokojnie myśleć. Może to ja przesadziłam i niepotrzebnie na nią naskoczyłam? Przecież może zrobił im coś gorszego niż mogę sobie wyobrazić i ona nie chce o tym gadać. Z rozmyśleń wyrwał mnie czyjś głos, znałam już go, dzisiaj w sumie miałam go dosyć
- co się stało?
- Krystian czy ty nie możesz dać mi spokoju?- powiedziałam już trochę zdenerwowana
- ej nie denerwuj się, chciałem tylko pogadać- powiedział spokojnie, bardziej jak przyjaciel, który się o mnie martwił niż jak chłopak, który próbował mnie poderwać
- nie ma o czym- powiedziałam ściszając trochę głos- skąd wiedziałeś, że tu jestem?
- mówiłam, że od dawna mi się podobasz, wiem o tobie trochę więcej niż ci się wydaje- uśmiechnął się delikatnie patrząc przed siebie
- mówisz jak psychopata- powiedziałam i wybuchnęłam śmiechem
- może nim jestem- powiedział tajemniczym głosem a po chwili zaczął się ze mną śmiać, usiadł obok mnie na murku i spojrzał na mnie- to co powiesz co się dzieje ?
- wszystko się komplikuje- nie wiedziałam, czy chcę się przed nim otworzyć, czy mogę mu zaufać, dalej siedziałam i patrzyłam na swoje nogi
- napewno nie jest tak źle- uśmiechnął się delikatnie, próbując dodać mi otuchy, nic nie odpowiedziałam tylko uśmiechnęłam się pod nosem, myśląc o tym, że to w sumie on mi tak skomplikował życie - jak nie chcesz to nie musisz mówić. Zastanawia mnie jedynie, czemu siedzisz tu bez Daniela
- nie masz nigdy takich chwil, kiedy chcesz po prostu odpocząć od świata i przemyśleć to wszystko?- spojrzałam na niego, w jego oczach widziałam zrozumienie
- wiem o czym mówisz, często tak mam- zdziwiłam się, myślałam, że on nie ma takich problemów, przecież miał tylu znajomych, że zawsze mógł z kimś porozmawiać i nie miał czym się przejmować
- ty?- powiedziałam ze zdziwieniem
- widzisz, ludzie nie zawsze są tacy, za jakich ich mamy- powiedział i wstał- czasami warto kogoś poznać i nie skreślać na samym początku- po tych słowach poszedł w stronę szkoły, nawet nie zdążyłam mu odpowiedzieć. Jego wypowiedź dała mi sporo do myślenia. Może powinnam go lepiej poznać zamiast skreślać na starcie, w końcu on nic takiego mi nie zrobił. Teraz miałam jeszcze większy mętlik w głowie. Reszta lekcji minęła mi w spokoju, z Dagą się pogodziłam. Po szkole poszłam do niej i oddałam jej ciuchy, zabierając swoje. Nie zostawałam u niej i odrazu poszłam do domu. Zrobiłam sobie coś do jedzenia i usiadłam przed komputerem, weszłam na fejsa i zobaczyłam kilka zaproszeń do znajomych, większość do osoby ze szkoły, był wśród nich też Krystian bez zastanowienia przyjęłam wszystkie. Aż zobaczyłam jedno, które dość mnie zdziwiło. Było od niejakiej Majki, dziewczyna była z Krakowa, wydawało mi się, że skądś ją znam, ale nie pamiętałam dokładnie. Dlatego napisałam do niej wiadomość, że przepraszam ale jej nie pamiętam i czy mogłaby mi się przypomnieć. Sprawdziłam jeszcze kilka rzeczy i spojrzałam na zegarek, była dopiero 15. Wiedziałam że mam sporo czasu do powrotu mamy. Postanowiłam, że wybiorę się na zakupy, miałam sporo oszczędności, w końcu co miesiąc dostawałam od mamy pokaźne kieszonkowe i na nic ich nie wydawałam, nie miałam na co. Ubrałam buty, wzięłam trochę pieniędzy i wyszłam na miasto. Wchodziłam do wielu sklepów i kupowałam dość sporo rzeczy. Kupiłam sobie kilka par spodni, legginsy, bluzki, sweterki i bejsbolówkę. Straciłam sporo pieniędzy, ale to mnie wcale nie martwiło. Należało mi się coś od życia, mogłam zaszaleć i nikt nie mógł mi tego zabronić, w końcu te pieniądze były moje. Gdy wracałam do domu była już 19, szybko więc rozpakowałam nowo kupione rzeczy, żeby mama niczego się nie domyśliła. Zastanawiałam się, dlaczego ja wcześniej o tym nie pomyślałam. Już dawno mogłam to zrobić. Weszłam znowu na fejsa i nie było odpowiedzi od tamtej dziewczyny. Zobaczyłam jednak zdjęcie Krystiana z jakąś dziewczyną, kojarzyłam ją chodziła do nas do szkoły, niby to ona wstawiła to zdjęcie. Jednak coś mnie zabolało w środku. Przypatrywałam się fotografii na której stoją przytuleni i całują się. Czułam się strasznie dziwnie, z jednej strony byłam na niego zła, pomimo że nie było za co, z drugiej żałowałam, że to nie ja. Zaczęłam karcić samą siebie w myślach. Przecież mam przyjaciół i nie potrzebuje teraz, żeby on mieszał w moim życiu, nie on.
- dziewczyno ogarnij się, to pies na baby, przestań się nim przejmować- powiedziałam do siebie głośno i już miałam odejść od komputera gdy usłyszałam dźwięk wiadomości




Po liczbie komentarzy widać prawie nikt tego nie czyta. Więc, pomimo iż chciałam dodawać posty codziennie wychodzi na to, że chyba wgl przestanę to tutaj pisać.

8 komentarzy:

  1. Nie no weź nie możesz, ślicznie piszesz i musisz pisać dalej. Rozdział jest super i znowu wszystko mnie zaskakiwało i poruszało :) Świetny rozdział i możesz pisać np co 2, 3 dni. No dla mnie lepiej że codziennie, ale jak chcesz.
    P.S wejdź na gg bo ci napisałam :D
    Pozdrawiam
    Aga xoxox

    OdpowiedzUsuń
  2. Blog jest niezły. Zapowiada się dobra historia, ale musisz brać pod uwagę że to dopiero początek i nie będzie odrazu niewiadomo ilu komentarzy. Ten rozdział był narazie z pewnością najlepszy zaskakujący i poruszający. Ogółem polecam ci narazie pisanie jak najczęściej rozdziałów aby zapewnić sobie trwałych czytelników. Myślę, że powinnaś trochę bardziej promować twojego bloga, dzięki czemu zainteresuje się nim coraz więcej osób. Sądzę też, że trochę za dużo wymagasz na początek, musisz napisać jeszcze kilka rozdziałów, aby każdy na ich podstawie mógł wyrobić sobie zdanie.
    Postać Poli zaciekawia a zwłaszcza jej amnezja, jak również miejsce w którym usadziłaś historie. Podoba mi się problematyka zawarta już na początkach opowiadania. Postacie drugoplanowe są równie ciekawe co Pola.
    Mam nadzieje, że nie zrezygnujesz z bloga, oraz proszę o odpowiedź na ten komentarz. Powiem ci jeszcze jedno TRZYMAJ SIĘ !
    Fara Makute

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za ocenę bloga bo jest to niesamowicie ważne dla osoby która pisze. Miło, że ktoś zwraca uwagę na to co mu się podoba i co jest fajne w opowiadaniu.
      Co do promocji bloga próbuję go promować. Całe opowiadanie przenoszę z Pingera gdzie te rozdziały już były. Tamte czytelniczki oczywiście zostały poinformowane o przenosinach i miło by mi było, gdyby były tu ze mną od początku. Dość długo promowałam tamten blog (wspomnę że to jest już moje drugie opowiadanie i wiem jak trudno jest zachęcić ludzi do czytania) i liczyłam po prostu, że osoby będące tam ze mną będą i tutaj. Rozumiem twoją tezę, że powinnam pisać często żeby zachęcić ludzi, tylko że nic tak nie motywuje jak komentarze. Dlatego prosiłabym aby każdy kto to czyta pisał chociażby kilka słów. Aby docenił mój wysiłek włożony w napisanie każdego rozdziału.
      Jeszcze raz dziękuje za miłe słowa i zachęcam do czytania dalszych części

      Usuń
  3. Witam artystko! ;) podążylam tu za Toba z pingera, od kiedy wciagnelam sie w twoje opowiadania to prawie codziennie odwiedzam Twoj profil, oczywiscie teraz bede odwiedzac ten! :) na prawde jestes strasznie zdolna, Twoi bohaterowie sa swietni i te wszystkie ich historie porywaja. Jak zaczelam czytac to walnelam nocke czytajac te piewsze. Pisz dalej i nie poddawaj sie, serio masz zajebista wyobraznie a to jest wspaniala zaleta. Trzymam za Ciebie mocno kciuki. !

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z niecierpliwością czekam na rozdział 4 !! :D

    OdpowiedzUsuń