Gdy zadzwonił dzwonek chciałam szybko wyjść z klasy, niestety zatrzymała mnie Daga w drzwiach
- gdzie tak pędzisz?- zapytała rozbawiona, trochę się zmieszałam i zastanawiałam się co powiedzieć
- a jakoś tak szybko wyszłam- wymusiłam uśmiech
- dobra, jakoś dziwnie się dzisiaj zachowujesz, ale mniejsza o to,
chodź idziemy do chłopaków- nie zdążyłam nawet nic powiedzieć, bo już
ciągnęła mnie na dwór. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że dzisiaj
jeszcze nie widziałam się z Danielem. Zresztą od wczorajszej przerwy
przed w-f się nie odzywał. Dla mnie to było chyba nawet na rękę. Nie
miałam ochoty nic udawać. Żałowałam, że wczoraj tak się zachowałam.
Chyba jestem za dobra dla ludzi i nigdy nie myślę o tym jak dla mnie to
się skończy. Tak to moja słabość, ale nie potrafiłam nic z tym zrobić.
Powoli szłyśmy na dwór, już widziałam chłopaków, którzy uśmiechali się
do nas. Niestety spojrzałam w lewo i dostrzegłam wpatrzone we mnie
spojrzenie Krystiana. Uśmiechał się cwaniacko, a mnie aż przeszedł
dreszcz. Przed oczami miałam całą sytuację z bufetu. Chciałam się nie
uśmiechać, ale kąciki moich ust mimowolnie uniosły się do góry. Szybko
skarciłam się w głowie za te myśli i ani się spostrzegłam a już
siedziałam obok Daniela. Dyskretnie spojrzałam na chłopaka stojącego pod
szkołą, opierającego się plecami o mury budynku. Jego włosy idealnie
ułożone dodawały mu uroku, na jego twarzy na chwilę zagościł grymas, ale
zaraz znowu cwaniacko się uśmiechał, mówiąc coś do swojego kolegi.
Miałam tylko nadzieje, że nie wymyśli nic głupiego, nie chciałam mieć
kłopotów i niepotrzebnie sprzeczać się przez niego ze znajomymi.
- no to co ty na to?- z rozmyśleń wyrwał mnie głos Daniela, nie miałam pojęcia o co się pytał, dlatego trochę się skrzywiła
- o co pytałeś?
- ech, chciałem wiedzieć, czy idziesz z nami dzisiaj do kina-
spojrzałam na Dagę, ale ona wgl nie zwracała na nas uwagi. Wraz z
Miłoszem byli tak zajęci sobą, że chyba zapomnieli o nas.
- wiesz, chyba nie dam rady dzisiaj iść- słysząc to chłopak, jakby posmutniał, lekko się skrzywił i spojrzał na mnie niepewnie
- masz już plany?- w jego głosie wyczułam jakby strach, niepewność
- muszę się pouczyć na jutro- skłamałam szybko i równie szybko tego
pożałowałam, przecież Daga chodzi ze mną do klasy. To tylko kwestia
czasu, kiedy Daniel dowie się, że wcale nie muszę się na jutro uczyć
- tak, tak- powiedział z cwaniackim uśmiechem i przysunął się
bliżej- wiem, że jesteś pilną uczennicą, ale dzisiaj chyba możesz sobie
trochę odpuścić co?- spojrzał mi w oczy i lekko trącił mnie ramieniem-
no nie daj się prosić
- no ale- nie dał mi dokończyć, bo objął mnie ramieniem i szepnął do uch
- w sumie jestem twoich chłopakiem od wczoraj, a jeszcze nigdzie
razem nie byliśmy, trzeba to zmienić- zaśmiała się tylko, myśląc, że
żartuje, ale powaga w jego głosie i ten delikatny uśmiech, uświadomiły
mi, że on naprawdę chce iść ze mną do kina
-no dobra pójdę do tego kina- westchnęłam ciężko, a on tylko się zaśmiał
- zobaczysz, że nie pożałujesz- uśmiechnął się słodko i pocałował
mnie delikatnie w czoło, cały czas obejmując mnie ramieniem. Było to
nawet miłe. Resztę przerwy przegadaliśmy, dogadując się konkretnie co do
godziny i kłócąc co do tego, na jaki film pójdziemy. Ostatecznie
musiałyśmy zgodzić się na propozycje chłopaków. Dla mnie to nie było
najlepsze wyjście, bo nigdy nie lubiłam horrorów. Reszta lekcji minęła
mi całkiem spokojnie. Po ostatniej lekcji, skierowałam się do szafki,
żeby zostawić w niej niepotrzebne mi książki. Myślałam co ubiorę do
kina, i jakoś nic nie przychodziło mi do głowy. Gdy dotarłam już do
mojej szafki zamarłam. Stał przy niej Krystian, opierał się plecami o
moją szafkę, a na jego twarzy malowało się zamyślenie
- mógłbyś się odsunąć ?- powiedziałam cicho, zawsze przy nim jakoś
robiłam się strasznie płochliwa. Moje słowa wyrwały go z zamyślenia, bo
odrazu cwaniacko się uśmiechnął i spojrzał na mnie
- co mówiłaś?-powiedział z cwaniackim uśmiechem, czułam jego wzrok
na sobie. Dobrze wiedział co mówiłam, jednak lubił najwyraźniej droczyć
się z innymi
- odsuń się- powiedziałam trochę głośniej, dalej jednak skrępowana
- oj no ale tak brzydko do mnie mówisz, gdzie jakieś proszę,
- proszę odsuń się- powiedziałam patrząc na niego
- no lepiej, ale co ja będę z tego miał co?- delikatnie pochylił
się w moją stronę, spojrzał mi w oczy i ręką odgarnął mi kosmyk włosów
za ucho. Spojrzałam niepewnie na niego, a jego dotyk spowodował, że
lekko zadrżałam.
- a czego chcesz?- spytałam niepewnie i sama zdziwiłam się, że mój głos lekko drży
- może jakiegoś buziaka- przybliżył się jeszcze trochę, dzieliły
nas jedynie centymetry- co ty na to?- przypomniałam sobie co mówił mi
wczoraj o ocenianiu ludzi po pozorach. Jednak był dokładnie taki jak
myślałam, nabrałam trochę odwagi i spojrzałam mu w oczy
- w twoim wypadku jednak to co mówią ludzie, wcale nie mija się z
prawda- wycedziłam przez zęby i szybko wyszłam ze szkoły, zostawiając go
tam samego. Czułam jego wzrok na sobie jednak nie miałam na tyle
odwagi, żeby dokończyć z nim tej jakże dziwnej rozmowy. Pewnie nie
zrozumiał o co mi chodziło, ale może to zmusi go do jakiegoś myślenia.
Dopiero, gdy znalazłam się w domu zdołałam się uspokoić. Ten chłopak,
zdecydowanie źle na mnie działał. Za dużo sobie myślał, nie to ja na za
dużo mu pozwalałam. Nie chciałam już dłużej o tym myśleć, więc włączyłam
TV i zaczęłam oglądać jakieś seriale. Tak się w to wszystko wczułam, że
całkiem zapomniałam o naszym dzisiejszym wypadzie do kina, dopiero
dzwonek do drzwi mi to przypomniał. Przestraszyłam się, myśląc, że to
Daniel, na szczęście za drzwiami stała moja przyjaciółka
-no tak jak sądziłam, jeszcze nie gotowa- rzuciła tylko na przywitanie i pognała na górę, a ja zaraz za nią
- ta, ciebie też miło znowu widzieć- rzuciłam do niej, kiedy znalazłyśmy się w moim pokoju
- kochanie za pół godziny chłopaki wpadają po nas, a ty nawet się nie przebrałaś
- oj straciłam poczucie czasu- skrzywiłam się lekko. Daga rzuciła
na moje łóżko torbę, którą dopiero teraz zauważyłam. Wyciągnęła z niej
kremową sukienkę, z koronkowymi rękawami i do tego kremowe balerinki.
Dała mi to i pogoniła do łazienki. Szybko przebrałam się w sukienkę i
dopiero teraz spostrzegłam, że sięga mi do połowy uda, skrzywiłam się na
samą myśl, że mam tak wyjść z domu. Niepewnie wróciłam do pokoju
- nie mogę tak iść- rzuciłam do niej
- no pewnie, że nie, jeszcze makijaż i fryzura, siadaj tu szybko-
pokazała na krzesło przed lustrem a w ręku już trzymała szczotkę.
- nie o to chodzi, ta sukienka jest za krótka
- nie denerwuj mnie, mała wyglądasz ślicznie wiesz? I musisz
pokazywać swoje nogi bo są idealne- usiadłam przed lustrem, dalej nie
byłam przekonana co do tego pomysłu, ale nie chciałam jej już
denerwować. Po niespełna dwudziestu minutach byłam już gotowa, delikatny
makijaż i piękne loki, wyglądały ślicznie i idealnie komponowały się z
kremową sukienką. Dopiero teraz dostrzegłam, że Daga też ma loki i
trochę ostrzejszy makijaż, a na sobie ma czarna obcisłą spódniczkę i do
tego luźniejszą białą bluzkę, wyglądała prześlicznie
- kocham cię wiesz?- powiedział przytulają się do niej, przez
chwilę stała zdezorientowana, jednak po chwili też mnie przytuliła i
uśmiechnęła się czule
- ja ciebie też, ale koniec czułości, idziemy na dół, bo pora
wychodzić- zaśmiała się i razem poszłyśmy na dół. Gdy schodziłyśmy,
usłyszałyśmy dzwonek do drzwi, podeszłam i otworzyłam je
- hej- powiedział Daniel i delikatnie pocałował mój policzek
- gotowe?- usłyszałam głos Miłosza
- tak kochanie- słodko odparła Daga i łapiąc się jego dłoni poszła
za nim do auta, z tego co spostrzegłam było to chyba auto Daniela,
uświadomiłam to sobie, gdy oboje usiedli z tyłu
- to co idziemy- Daniel oparł się o futrynę i uśmiechnął słodko
- tak idziemy- odwzajemniłam uśmiech i powoli udaliśmy się w stronę auta
- ślicznie wyglądasz- powiedział chłopak, nie odrywał ode mnie oczu, dziwnie się czułam, kiedy mi się tak przyglądał
- dziękuje- czułam, że delikatnie się rumienie, na szczęście byliśmy już przy aucie, a Daniel otworzył mi drzwi
- zapraszam do środki- ukłonił się nisko, śmiejąc się przy tym, też
zaczęłam się śmiał i szybko wsiadłam do środka, chłopak zaraz usiadł na
miejscu kierowcy i ruszył w stronę kina. Droga zajęła nam dziesięć
minut. W aucie cały czas ktoś opowiadał jakiś kawał, dlatego atmosfera
była naprawdę przyjemna. Gdy znaleźliśmy się na miejscu i weszliśmy do
budynku, Daniel z Miłoszem poszli kupić bilety, a my z Dagą czekałyśmy i
czytałyśmy jakieś ulotki
- ale się na ciebie patrzy- zaśmiała się Daga, a ja lekko speszona, spojrzałam na nią niepewnie
- ale o kogo ci chodzi?- dziewczyna spojrzała na mnie jak na debilkę
- no jak to o kogo, o Daniela głupolu
- normalnie się patrzy
- jasne, nie widzisz tego, że cały czas ci się przygląda i
głupkowato się uśmiecha? Nawet jak prowadził, to nie odrywał od ciebie
wzroku
-przesadzasz kochana- powiedziałam i spojrzałam w kierunku
chłopaków, akurat kupowali bilety. Dopiero teraz przyjrzałam się
dokładniej Danielowi. Miał na sobie ciemne rurki, ale luźniejsze w
kroku, do tego koszule w kratę z podwiniętymi rękawami i do tego białe
nike. Swoje jasne włosy postawił na żel. Uśmiechnęłam się do siebie
lekko
- mów co chcesz wiem swoje- Daga uśmiechnęła się do mnie lekko,
wiedziała co ma na myśli, jednak nie dopuszczałam nawet do siebie takiej
myśli. Po chwili weszliśmy na salę i zajęliśmy swoje miejsca. Ja
siedziałam między Dagą i Danielem, mogłam się tego spodziewać. Po
krótkiej chwili pojawiły się na ekranie reklamy, dające znać, że już
wkrótce rozpocznie się film. Usiadłam wygodnie, a w sali zapanowała
ciemność. Rozpoczął się film, z czasem coraz bardziej mnie przerażał
- ej nie bój się- usłyszałam szept Daniela, aż podskoczyłam, gdy jego ciepły oddech musnął moje ucho
- nie strasz mnie- odpowiedziałam szeptem, przybliżając się do
niego, a jego ręka, momentalnie znalazła się za moimi plecami,
delikatnie mnie przytulając. Położyłam głowę na jego ramieniu i odrazu
poczułam się jakoś pewniej. Wiele razy podczas filmu mocniej mnie
przytulał, gdy czuł, że lekko drżę. Kiedy film się skończył i zaczęli
zapalać światła, odsunęłam się od Daniela, żeby Daga niczego nie
zauważyła. Wydawało mi się, że Daniel lekko się skrzywił, ale kiedy na
niego spojrzałam i lekko się uśmiechnęłam, momentalnie to odwzajemnił.
- ten nasz film byłby lepszy- powiedziała Daga, a ja spojrzałam na nią i zaśmiałam się kiwając potwierdzająco głową
- mi tam się podobał- z cwaniackim uśmiechem powiedział Miłosz,
przytulając mocniej dziewczynę, już po chwili nie zwracali na nas uwagi,
kłócąc się o film.
- jak dzieci- powiedziałam z politowaniem
- dobra dzieci zbieramy się- zarządził Daniel, na co oburzona
uderzyłam bo w bark, a co lekko się skrzywił i dodał- no dobra dzieci i
przepiękna, słodka i jakże urocza kobieta, która słabo bije
- nie chciałam ci krzywdy zrobić- prychnęłam, na co on tylko zaczął
się śmiać. Kiedy wyszliśmy z kina udaliśmy się odrazu do samochodu. Po
drodze wymienialiśmy się opiniami co do filmu, kiedy dojechaliśmy do
domu Miłosza, chłopak wraz z dziewczyną wysiedli i zostałam sama z
Danielem.
Niesamowite to czekam do jutra ;) :-D tylko ciekawe co się stało z ta wiadomością ze ta dziewczyna z Krakowa jej nie odpisuje , wgl z jej pamięcią i tatą i cala przeszłością i ze mama z nia nie rozmawia o tym itd. ale mam nadzieje ze będę się o tym dowiadywać po koleji :P
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział !!!
OdpowiedzUsuńCzekam z wielką niecierpliwością na następny ;)
Super rozdział no i jak zawsze nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńPisz tak dalej
Pozdrawiam i całuję
Aga xoxox
MEGGGA !!!!!!:D
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział ???
Hehe.. Ale się pokręciło ^^
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie wyczekuje cd.
Pozdrawiam