piątek, 14 czerwca 2013

rozdział piąty

Gdy zadzwonił dzwonek chciałam szybko wyjść z klasy, niestety zatrzymała mnie Daga w drzwiach
- gdzie tak pędzisz?- zapytała rozbawiona, trochę się zmieszałam i zastanawiałam się co powiedzieć
- a jakoś tak szybko wyszłam- wymusiłam uśmiech
- dobra, jakoś dziwnie się dzisiaj zachowujesz, ale mniejsza o to, chodź idziemy do chłopaków- nie zdążyłam nawet nic powiedzieć, bo już ciągnęła mnie na dwór. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że dzisiaj jeszcze nie widziałam się z Danielem. Zresztą od wczorajszej przerwy przed w-f się nie odzywał. Dla mnie to było chyba nawet na rękę. Nie miałam ochoty nic udawać. Żałowałam, że wczoraj tak się zachowałam. Chyba jestem za dobra dla ludzi i nigdy nie myślę o tym jak dla mnie to się skończy. Tak to moja słabość, ale nie potrafiłam nic z tym zrobić. Powoli szłyśmy na dwór, już widziałam chłopaków, którzy uśmiechali się do nas. Niestety spojrzałam w lewo i dostrzegłam wpatrzone we mnie spojrzenie Krystiana. Uśmiechał się cwaniacko, a mnie aż przeszedł dreszcz. Przed oczami miałam całą sytuację z bufetu. Chciałam się nie uśmiechać, ale kąciki moich ust mimowolnie uniosły się do góry. Szybko skarciłam się w głowie za te myśli i ani się spostrzegłam a już siedziałam obok Daniela. Dyskretnie spojrzałam na chłopaka stojącego pod szkołą, opierającego się plecami o mury budynku. Jego włosy idealnie ułożone dodawały mu uroku, na jego twarzy na chwilę zagościł grymas, ale zaraz znowu cwaniacko się uśmiechał, mówiąc coś do swojego kolegi. Miałam tylko nadzieje, że nie wymyśli nic głupiego, nie chciałam mieć kłopotów i niepotrzebnie sprzeczać się przez niego ze znajomymi.
- no to co ty na to?- z rozmyśleń wyrwał mnie głos Daniela, nie miałam pojęcia o co się pytał, dlatego trochę się skrzywiła
- o co pytałeś?
- ech, chciałem wiedzieć, czy idziesz z nami dzisiaj do kina- spojrzałam na Dagę, ale ona wgl nie zwracała na nas uwagi. Wraz z Miłoszem byli tak zajęci sobą, że chyba zapomnieli o nas.
- wiesz, chyba nie dam rady dzisiaj iść- słysząc to chłopak, jakby posmutniał, lekko się skrzywił i spojrzał na mnie niepewnie
- masz już plany?- w jego głosie wyczułam jakby strach, niepewność
- muszę się pouczyć na jutro- skłamałam szybko i równie szybko tego pożałowałam, przecież Daga chodzi ze mną do klasy. To tylko kwestia czasu, kiedy Daniel dowie się, że wcale nie muszę się na jutro uczyć
- tak, tak- powiedział z cwaniackim uśmiechem i przysunął się bliżej- wiem, że jesteś pilną uczennicą, ale dzisiaj chyba możesz sobie trochę odpuścić co?- spojrzał mi w oczy i lekko trącił mnie ramieniem- no nie daj się prosić
- no ale- nie dał mi dokończyć, bo objął mnie ramieniem i szepnął do uch
- w sumie jestem twoich chłopakiem od wczoraj, a jeszcze nigdzie razem nie byliśmy, trzeba to zmienić- zaśmiała się tylko, myśląc, że żartuje, ale powaga w jego głosie i ten delikatny uśmiech, uświadomiły mi, że on naprawdę chce iść ze mną do kina
-no dobra pójdę do tego kina- westchnęłam ciężko, a on tylko się zaśmiał
- zobaczysz, że nie pożałujesz- uśmiechnął się słodko i pocałował mnie delikatnie w czoło, cały czas obejmując mnie ramieniem. Było to nawet miłe. Resztę przerwy przegadaliśmy, dogadując się konkretnie co do godziny i kłócąc co do tego, na jaki film pójdziemy. Ostatecznie musiałyśmy zgodzić się na propozycje chłopaków. Dla mnie to nie było najlepsze wyjście, bo nigdy nie lubiłam horrorów. Reszta lekcji minęła mi całkiem spokojnie. Po ostatniej lekcji, skierowałam się do szafki, żeby zostawić w niej niepotrzebne mi książki. Myślałam co ubiorę do kina, i jakoś nic nie przychodziło mi do głowy. Gdy dotarłam już do mojej szafki zamarłam. Stał przy niej Krystian, opierał się plecami o moją szafkę, a na jego twarzy malowało się zamyślenie
- mógłbyś się odsunąć ?- powiedziałam cicho, zawsze przy nim jakoś robiłam się strasznie płochliwa. Moje słowa wyrwały go z zamyślenia, bo odrazu cwaniacko się uśmiechnął i spojrzał na mnie
- co mówiłaś?-powiedział z cwaniackim uśmiechem, czułam jego wzrok na sobie. Dobrze wiedział co mówiłam, jednak lubił najwyraźniej droczyć się z innymi
- odsuń się- powiedziałam trochę głośniej, dalej jednak skrępowana
- oj no ale tak brzydko do mnie mówisz, gdzie jakieś proszę,
- proszę odsuń się- powiedziałam patrząc na niego
- no lepiej, ale co ja będę z tego miał co?- delikatnie pochylił się w moją stronę, spojrzał mi w oczy i ręką odgarnął mi kosmyk włosów za ucho. Spojrzałam niepewnie na niego, a jego dotyk spowodował, że lekko zadrżałam.
- a czego chcesz?- spytałam niepewnie i sama zdziwiłam się, że mój głos lekko drży
- może jakiegoś buziaka- przybliżył się jeszcze trochę, dzieliły nas jedynie centymetry- co ty na to?- przypomniałam sobie co mówił mi wczoraj o ocenianiu ludzi po pozorach. Jednak był dokładnie taki jak myślałam, nabrałam trochę odwagi i spojrzałam mu w oczy
- w twoim wypadku jednak to co mówią ludzie, wcale nie mija się z prawda- wycedziłam przez zęby i szybko wyszłam ze szkoły, zostawiając go tam samego. Czułam jego wzrok na sobie jednak nie miałam na tyle odwagi, żeby dokończyć z nim tej jakże dziwnej rozmowy. Pewnie nie zrozumiał o co mi chodziło, ale może to zmusi go do jakiegoś myślenia. Dopiero, gdy znalazłam się w domu zdołałam się uspokoić. Ten chłopak, zdecydowanie źle na mnie działał. Za dużo sobie myślał, nie to ja na za dużo mu pozwalałam. Nie chciałam już dłużej o tym myśleć, więc włączyłam TV i zaczęłam oglądać jakieś seriale. Tak się w to wszystko wczułam, że całkiem zapomniałam o naszym dzisiejszym wypadzie do kina, dopiero dzwonek do drzwi mi to przypomniał. Przestraszyłam się, myśląc, że to Daniel, na szczęście za drzwiami stała moja przyjaciółka
-no tak jak sądziłam, jeszcze nie gotowa- rzuciła tylko na przywitanie i pognała na górę, a ja zaraz za nią
- ta, ciebie też miło znowu widzieć- rzuciłam do niej, kiedy znalazłyśmy się w moim pokoju
- kochanie za pół godziny chłopaki wpadają po nas, a ty nawet się nie przebrałaś
- oj straciłam poczucie czasu- skrzywiłam się lekko. Daga rzuciła na moje łóżko torbę, którą dopiero teraz zauważyłam. Wyciągnęła z niej kremową sukienkę, z koronkowymi rękawami i do tego kremowe balerinki. Dała mi to i pogoniła do łazienki. Szybko przebrałam się w sukienkę i dopiero teraz spostrzegłam, że sięga mi do połowy uda, skrzywiłam się na samą myśl, że mam tak wyjść z domu. Niepewnie wróciłam do pokoju
- nie mogę tak iść- rzuciłam do niej
- no pewnie, że nie, jeszcze makijaż i fryzura, siadaj tu szybko- pokazała na krzesło przed lustrem a w ręku już trzymała szczotkę.
- nie o to chodzi, ta sukienka jest za krótka
- nie denerwuj mnie, mała wyglądasz ślicznie wiesz? I musisz pokazywać swoje nogi bo są idealne- usiadłam przed lustrem, dalej nie byłam przekonana co do tego pomysłu, ale nie chciałam jej już denerwować. Po niespełna dwudziestu minutach byłam już gotowa, delikatny makijaż i piękne loki, wyglądały ślicznie i idealnie komponowały się z kremową sukienką. Dopiero teraz dostrzegłam, że Daga też ma loki i trochę ostrzejszy makijaż, a na sobie ma czarna obcisłą spódniczkę i do tego luźniejszą białą bluzkę, wyglądała prześlicznie
- kocham cię wiesz?- powiedział przytulają się do niej, przez chwilę stała zdezorientowana, jednak po chwili też mnie przytuliła i uśmiechnęła się czule
- ja ciebie też, ale koniec czułości, idziemy na dół, bo pora wychodzić- zaśmiała się i razem poszłyśmy na dół. Gdy schodziłyśmy, usłyszałyśmy dzwonek do drzwi, podeszłam i otworzyłam je
- hej- powiedział Daniel i delikatnie pocałował mój policzek
- gotowe?- usłyszałam głos Miłosza
- tak kochanie- słodko odparła Daga i łapiąc się jego dłoni poszła za nim do auta, z tego co spostrzegłam było to chyba auto Daniela, uświadomiłam to sobie, gdy oboje usiedli z tyłu
- to co idziemy- Daniel oparł się o futrynę i uśmiechnął słodko
- tak idziemy- odwzajemniłam uśmiech i powoli udaliśmy się w stronę auta
- ślicznie wyglądasz- powiedział chłopak, nie odrywał ode mnie oczu, dziwnie się czułam, kiedy mi się tak przyglądał
- dziękuje- czułam, że delikatnie się rumienie, na szczęście byliśmy już przy aucie, a Daniel otworzył mi drzwi
- zapraszam do środki- ukłonił się nisko, śmiejąc się przy tym, też zaczęłam się śmiał i szybko wsiadłam do środka, chłopak zaraz usiadł na miejscu kierowcy i ruszył w stronę kina. Droga zajęła nam dziesięć minut. W aucie cały czas ktoś opowiadał jakiś kawał, dlatego atmosfera była naprawdę przyjemna. Gdy znaleźliśmy się na miejscu i weszliśmy do budynku, Daniel z Miłoszem poszli kupić bilety, a my z Dagą czekałyśmy i czytałyśmy jakieś ulotki
- ale się na ciebie patrzy- zaśmiała się Daga, a ja lekko speszona, spojrzałam na nią niepewnie
- ale o kogo ci chodzi?- dziewczyna spojrzała na mnie jak na debilkę
- no jak to o kogo, o Daniela głupolu
- normalnie się patrzy
- jasne, nie widzisz tego, że cały czas ci się przygląda i głupkowato się uśmiecha? Nawet jak prowadził, to nie odrywał od ciebie wzroku
-przesadzasz kochana- powiedziałam i spojrzałam w kierunku chłopaków, akurat kupowali bilety. Dopiero teraz przyjrzałam się dokładniej Danielowi. Miał na sobie ciemne rurki, ale luźniejsze w kroku, do tego koszule w kratę z podwiniętymi rękawami i do tego białe nike. Swoje jasne włosy postawił na żel. Uśmiechnęłam się do siebie lekko
- mów co chcesz wiem swoje- Daga uśmiechnęła się do mnie lekko, wiedziała co ma na myśli, jednak nie dopuszczałam nawet do siebie takiej myśli. Po chwili weszliśmy na salę i zajęliśmy swoje miejsca. Ja siedziałam między Dagą i Danielem, mogłam się tego spodziewać. Po krótkiej chwili pojawiły się na ekranie reklamy, dające znać, że już wkrótce rozpocznie się film. Usiadłam wygodnie, a w sali zapanowała ciemność. Rozpoczął się film, z czasem coraz bardziej mnie przerażał
- ej nie bój się- usłyszałam szept Daniela, aż podskoczyłam, gdy jego ciepły oddech musnął moje ucho
- nie strasz mnie- odpowiedziałam szeptem, przybliżając się do niego, a jego ręka, momentalnie znalazła się za moimi plecami, delikatnie mnie przytulając. Położyłam głowę na jego ramieniu i odrazu poczułam się jakoś pewniej. Wiele razy podczas filmu mocniej mnie przytulał, gdy czuł, że lekko drżę. Kiedy film się skończył i zaczęli zapalać światła, odsunęłam się od Daniela, żeby Daga niczego nie zauważyła. Wydawało mi się, że Daniel lekko się skrzywił, ale kiedy na niego spojrzałam i lekko się uśmiechnęłam, momentalnie to odwzajemnił.
- ten nasz film byłby lepszy- powiedziała Daga, a ja spojrzałam na nią i zaśmiałam się kiwając potwierdzająco głową
- mi tam się podobał- z cwaniackim uśmiechem powiedział Miłosz, przytulając mocniej dziewczynę, już po chwili nie zwracali na nas uwagi, kłócąc się o film.
- jak dzieci- powiedziałam z politowaniem
- dobra dzieci zbieramy się- zarządził Daniel, na co oburzona uderzyłam bo w bark, a co lekko się skrzywił i dodał- no dobra dzieci i przepiękna, słodka i jakże urocza kobieta, która słabo bije
- nie chciałam ci krzywdy zrobić- prychnęłam, na co on tylko zaczął się śmiać. Kiedy wyszliśmy z kina udaliśmy się odrazu do samochodu. Po drodze wymienialiśmy się opiniami co do filmu, kiedy dojechaliśmy do domu Miłosza, chłopak wraz z dziewczyną wysiedli i zostałam sama z Danielem.

5 komentarzy:

  1. Niesamowite to czekam do jutra ;) :-D tylko ciekawe co się stało z ta wiadomością ze ta dziewczyna z Krakowa jej nie odpisuje , wgl z jej pamięcią i tatą i cala przeszłością i ze mama z nia nie rozmawia o tym itd. ale mam nadzieje ze będę się o tym dowiadywać po koleji :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział !!!
    Czekam z wielką niecierpliwością na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział no i jak zawsze nie mogę się doczekać następnego :)
    Pisz tak dalej
    Pozdrawiam i całuję
    Aga xoxox

    OdpowiedzUsuń
  4. MEGGGA !!!!!!:D
    Kiedy następny rozdział ???

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehe.. Ale się pokręciło ^^
    Niecierpliwie wyczekuje cd.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń